niedziela, 27 stycznia 2013

Ust całowanych-czyje były,gdzie i po co

Ust całowanych-czyje były,gdzie i po co
Już nie pamiętam;czyje pod uśpioną głową
Miałam ramiona,nie wiem;lecz dziś,w tę deszczową
Noc,zjawiają się duchy,stukają,łomocą
Wiatrem w szyby,lgną do nich bezradną wilgocią,
Nasłuchując;i w sercu drga bólem na nowo
Pamięć o zapomnianych,którzy tylko mową
Nocnych milczeń błagają,bym przyszła z pomocą.


Tak pewnie jest z bezlistnym i samotnym drzewem
W zimie:choć nie wymieni imion rozśpiewanych
Ptaków,co odleciały - czuje w sobie ciszę:
Ja też nie nazwę wszystkich przelotnie kochanych,
Wiem tylko,że mnie lato wypełniało śpiewem
Niegdyś;śpiewem którego dzisiaj już nie słyszę.


Eddna St.Vincent Millay,XX w.

sobota, 26 stycznia 2013

Ciacho na niedzielę

Słodko kwaśne ciasto biszkoptowo-kokosowo-porzeczkowe.
Super do niedzielnej popołudniowej kawki .
Polecam



Składniki( na dużą torownicę lub średnią blaszkę)

Ciasto:
-4 jajka
-0,5 szkl cukru
-1 szkl mąki
-łyżeczka proszku

Białka ubić na sztywno dodać cukier .Ubijać do zaniku cukru.Dodać żółtka zmiksować ,dodać mąkę z proszkiem wymieszać łyżką do połączenie składników.
Piec 25 min w 175 C.
Ostudzić przekroić wzdłuż na pół

Krem:

-2 szkl mleka
-2 żółtka
-3/4 szkl cukru
-4 łyżki mąki ziemniaczanej

Szklankę mleka z cukrem zagotować.Na gotujące się mleko wyleć resztę połączonych ze sobą składników.Gotować do zgęstnienia.
Wystudzić
Zmiksować z 125 gram masła.

Kokosowa posypka:

-120 gram margaryny
-100 gram wiórek kokosowych

Margarynę rozpuścić na patelni,wrzucić wiórki,piec do lekkiego zrumienienia.Wystudzić tak by było ciepławe.

Dodatkowo:
-dżem porzeczkowy

Składanie ciasta:

Biszkopt-dżem porzeczkowy(grubo)-połowa masy budyniowej-biszkopt-połowa masy budyniowej-kokosowa posypka.
Ciasto schłodzić przez noc w lodówce.
Smacznego





środa, 23 stycznia 2013

Sos chiński z makaronem pełnoziarnistym

Szybkie ,proste danie na obiad.
Zdrowe dzięki makaronowi oraz przyprawom chińskim.



Składniki:
(dla 4 osób)

-makaron pełno ziarnisty świderki
-kawałek piersi z indyka
-duża marchew
-kawałek pora
-kawałek selera
-duża pietruszka
-jedna cukinia
-trochę strąków zielonej fasolki
-pieprz cayenne
-mieszanka chińska
-curry

Przyprawy kupiłam w Sklepie Ale Raj S.C.
Polecam-pewne ,aromatyczne,doskonale skomponowane poprawiają walory smakowe potrawy.Mnóstwo rodzajów, szeroki asortyment ,nie tylko przypraw i dobra cena  sprawiają że chce się tam wracać.

Wykonanie:
Indyka pokroić na paski podsmażyć na łyżce oleju do zrumienienia.Jeśli patelnia zrobi się sucha należy dolać wody i na niej dogotować mięso.Woda nie powinna do końca odparować z mięsa.

Warzywa pokroić na grubsze słupki.
Dodać łyżkę oleju wrzucić do rondla i podsmażyć chwilę.Kiedy rondel będzie suchy dolać wody i dusić do momentu al dente pilnując by woda nie odparowała całkowicie.
Dodać przyprawy i mięso chwilę pogotować.Łyżeczkę mąki ziemniaczanej  wymieszać 1/4 szkl wody i wlać do sosu zagęszczając go.Przykryć,odstawić.
Makaron ugotować al dente.
Ułożyć na ciepłych talerzach,dodać warzywa,podawać.
Smacznego.

niedziela, 20 stycznia 2013

Kwiaty

w lecie wiadomo jest ich pod dostatkiem ,ale w zimie....cóż w kwiaciarniach na pewno, ale chciałabym mieć coś co będzie cieszyć moje oko trochę dłużej(wiadomo że w zimie kwiaty są mniej trwałe niż latem).
I tak zauroczona piękną gałązką kwiatową którą zobaczyłam u siostry, postanowiłam zrobić bukiecik na stół.
Może nie jest to jakieś cudo, ale jak na pierwszy raz wydaje mi się że wyszło nieźle.



Potrzebujemy:

-bibuła(zielona i trzy grające ze sobą kolory)
-klej
-drut
-nożyczki
-trochę wolnego czasu;)

Bibułę należy złożyć na prostokąty(w zależności od tego jakie chcemy uzyskać kwiaty składamy na większe lub mniejsze) i wyciąć z nich płatki kwiatów.Będą to owalne lekko schodzące się ku dołowi kształty.Należy policzyć po pięć płatków na jeden kwiat.
Wycinamy z trzech kolorów bibuły.
O takie mniej więcej:




Dodatkowo wycinamy dłuższy prostokąt i zaokrąglamy jego krawędzie.Posłuży nam on do zrobienia pączka kwiatowego.Na każde pięć płatków jeden pączek.
Wycinamy też kształt liści z zielonej bibuły i te już w takiej ilości, jaka jest nam potrzebna by stworzyć ładną kompozycję.
Kiedy mamy już wszystko wycięte musimy każdy element zwinąć na brzegach.
By to zrobić należy lekko zwilżyć palce i chwytając za krawędź zdecydowanym ruchem próbować zawijać krawędzie.Szybko dochodzi się do wprawy więc proszę się nie zniechęcać.
Tak wyglądają zwinięte płatki i pączek:



Kiedy mamy już wszystkie elementy zaczynamy składanie kwiatów.Najpierw zwijamy pączek sklejając go co jakiś czas u podstawy potem doklejamy płatki.

Tak wyglądają gotowe kwiaty:



Potem tniemy drut na kawałki każdy owijamy bibułą przyklejając ją z jednej strony.Kawałek druta z drugiej strony musi pozostać bez bibuły więc kończymy wcześniej przyklejając bibułę odpowiednio wcześniej.
Drut trochę zginamy by powstał nieregularny kształt ,końcem nie zawiniętym w bibułę wbijamy w kwiat(należy obciąć niepotrzebne części płatków u dołu) i przyklejamy liść.
Tak wygląda gotowy kwiat:



Kwiaty układamy w wazonie wedle uznania.
Dekoracja stołu gotowa:)

czwartek, 17 stycznia 2013

Ryż po katalońsku


Świetne danie jedno grnkowe.
Szybkie,proste w przygotowaniu z kilku składników.


Składniki(na cztery osoby):

-400 gram ryżu białego długo ziarnistego
-3 łyżki koncentratu pomidorowego
-0,5 kg mięsa mielonego
-2 cebule
-4 ząbki czosnku
-2 łyżki natki pietruszki
-pieprz
-przyprawa "zioła zamiast soli"-polecam z tego sklepu
-5,5 szklanki bulionu



Mięso mielone podsmażyć na patelni.
Dodać cebulę i czosnek poddusić.
Wrzucić ryż uprażony uprzednio na suchej patelni.
Dodać trzy szklanki bulionu.Zmniejszyć ogień do minimum,gotować na minimum pod przykryciem 10 minut.
Po tym czasie dodać czosnek ,koncentrat pomidorowy ,przyprawę"zioła zamiast soli",pieprz,kolejne dwie szklanki bulionu.
Gotować kolejne 10 minut jak poprzednio.
Nie odkrywając wyłączyć i doparować około 15 minut.
Przed samym podaniem wlać pozostałe pół szklanki bulionu.Wymieszać.
Przed podaniem posypać natką pietruszki.
Smacznego


środa, 16 stycznia 2013

Sól i zioła

Nie przepadam za solą.
Ale chyba nikt z nas nie lubi przesolonych potraw.
Dlatego używam jej w bardzo małych ilościach lub w ogóle.
Z tym wogóle byłoby super gdyby nie fakt że czasem zastępuję ją jarzynką.
W której  oczywiście jest mnóstwo soli.
Bardzo łatwo przesadzić z ilością.
Kapka mniej i katastrofa.
Wiadomo są dania gdzie użycie jej jest konieczne(np.rosół,barszcz) ale w większości potraw można ją z powodzeniem zastąpić.
Szukałam alternatywy.
Starałam się zastąpić ją różnymi przyprawami ale jakoś cięgle czegoś było mi brak.
Zupełnie przypadkiem i w poszukiwaniu całkiem innego produktu trafiłam do sklepu Ale Raj S.C i to co tam znalazłam zachwyciło mnie.
Oprócz wspaniałych herbat sprzedają także cudowne przyprawy.
Mieszanki składające się z kilkunastu składników nie mogą być byle jakie.
Są perfekcyjnie dopracowane i wydobywają smak potrawy tak że chce się jeść i jeść.
Dziś zrobiłam pierwszą próbę.
Danie jedno garnkowe które trzeba było doprawić solą.
Użyłam mieszanki "Zioła zamiast soli" a kupiłam ją w Raju:))
Musicie koniecznie tam zajrzeć i zapoznać się z produktami.
Nie powiem że było dobre.Było pyszneeeee!!!
Nawet nie powiedziałam domownikom o tej małej zmianie...myślę sobie co dwóch facetów może zauważyć??
I jak się pomyliłam!
Pod koniec obiadu usłyszałam że pyszne(jak zwykle:)) ale jakieś inne.
Pytam jakie??
Słyszę-takie dobrze skomponowane.
Ha!!!! 
Dlatego z czystym sumieniem polecam tą mieszankę.
Tą i wiele innych ale o tym wkrótce na moim blogu.
Mam zamiar testować co się da:)
Jutro przepis na pyszne danie jedno garnkowe.
Będzie pysznie.
Zapraszam.

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Chleb orkiszowy na miodzie




Pierwszy który wyrastał w koszyku.
Różnica jak dla mnie jest ogromna.Chleb zdecydowanie lepiej czuje się wyrastając w drewnie niż w plastiku czy stali.
Polecam zatem miłośnikom pieczenie chleba zaopatrzyć się w ten drobiazg:)
Chleb jest pyszny,(ale który swój nie jest :)) lekki ,sprężysty wspaniały.
Wart wypróbowania.
Przepis zaczerpnęłam z Pracowni wypieków a za radą Właścicielki tego bloga która również pokusiła się o upieczeniu tego chleba dodałam więcej wody(lubię ciemne chleby dlatego króluje mąka pełnoziarnista)co wyszło mu tylko na dobre.

Składniki na zaczyn:

-50 gram aktywnego żytniego zakwasu
-75 gram mąki orkiszowej pełnoziarnistej
-100 gram wody

Składniki połączyć,odstawić na 12-24 godziny.

Ciasto właściwe:

-290 gram ciepłej wody
-30 gram miodu
-500 gram mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- łyżeczka soli
-8 gram świeżych drożdży
-zaczyn z dnia poprzedniego

Składniki zagnieść ręcznie(ok 10 min) lub umieścić w mikserze i wyrobić końcówkami do chleba(ok 6-7 minut).
Przykryć odstawić do podwojenia objętości(ok 2 godzin).
Po tym czasie ciasto przełożyć do omączonego koszyka do wyrastania(u mnie tym razem podłużny,lubię małe kromeczki :)).Pozostawić do wyrośnięcia.Koszyk powinien zapełnić się z lekką górką.Będzie to trwało do 1,5 godziny.
Kamień umieścić w piekarniku a ten nagrzać do 230 C.Jeśli nie macie kamienia należy nagrzać blachę na którą będziemy piec.
Chleb delikatnie przewrócić na kamień/blachę i natychmiast wstawić do piekarnika na 10 minut.
Po tym czasie temperaturę zmniejszyć do 200 C i piec kolejne 30-35 minut.
Chleb wyjąć na kratkę ,ostudzić ,
Smacznego.

Przed wyrasaniem:


Wyrośnięty:


Gotowy do jedzenia:)




piątek, 11 stycznia 2013

Sezamowiec


Wspaniałe ciasto.
Połączenie tego co lubię najbardziej czyli kokosu,sezamu i dżemu porzeczkowego.
Polecam na wyjątkowe uroczystości.
Na pewno zaimponujecie tym ciastem znajomym.

Składniki:

Kruche ciasto:

-3 szklanki mąki
-kostka margaryny Kasi
-1/4 szklanki cukru pudru
-5 żółtek(białka odłożyć)
- 3 łyżki śmietany
-2 łyżeczki proszku do pieczenia

Mąkę posiekać z margaryną i cukrem.Dodać resztę składników zagnieść elastyczne ciasto.
Podzielić na dwie części.

 Na jednej ułożyć masę sezamową:
-szklanka sezamu
-40 gram margaryny
-2 łyżki miodu
1/4 szklanki cukru kryształu

Składniki podgrzewać aż do rozpuszczenia na małym ogniu.Chwilę pogotować.
Rozsmarować na cieście.Piec 15-20 minut w 180 C.

Na drugiej ułożyć masę kokosową:
-2/3 szklanki cukru
-5 białek
-200 gram wiórek kokosowych.
Białka ubić na sztywno.Dodawać cukier ubijać aż do rozpuszczenia.
Dodać wiórki wymieszać łyżką.
Rozsmarować na cieście grubo dżem porzeczkowy.Na dżem wyłożyc masę kokosowa.
Piec 15-20 minut w 180 C

Masa chałwowa:

-150 gram chałwy waniliowej
-125 gram miękkiego masła
-2/3 szklanki cukru kryształu.

Masło utrzeć z cukrem.Dodać pokruszoną chałwę.Zmiksować odstawić.

Wystudzone blaty ciasta układać w następującej kolejności:
ciasto z sezamem masa chałwowa ciasto a kokosem.
Najlepsze na drugi dzień.
Smacznego



środa, 9 stycznia 2013

Śledzie po jurszczyńsku


Moje kubki smakowe już dawno nie doświadczyły takich cudownych doznań jak wtedy gdy spróbowałam tych śledzi.
Możecie mi wierzyć lub nie ale to jak dotąd najlepsze śledzie jakie jadłam.
Zrobiły furorę w Święta na stole.Nie było osoby która by nie zachwycała się nimi.
Myślałam że taka "nowość" nie przejdzie wśród tradycjonalistów.
Zrobiłam tych śledzi za dużo-myślałam zamykając słoik.
Jak bardzo się myliłam:)
Zniknęły w mgnieniu oka.
Przepis zaczerpnęłam  od mojej blogowej Koleżanki.
Olimpia dziękuję Ci jeszcze raz za to cudo.
Podaję dalej w nadziei że ktoś kolejny raz zachwyci się nimi tak jak ja.
Lekko zmodyfikowany przepis.

Składniki:
- pół kilograma płatów śledziowych
-30 sztuk oliwek
-3 łyżki kaparów
-olej z oliwek
-3 duże cebule
-  łyżka ziół prowansalskich
-1/3 szklanki octu
-4 łyżki cukru
-4 liście laurowe
- pieprz świeżo mielony

Śledzie opłukać pokroić na niewielkie kawałki.
Cebulę pokroić w kostkę zasypać cukrem, ziołami zalać octem.
Dodać pokrojone oliwki(u mnie z papryką ale mogą być bez) wrzucić kapary,doprawić pieprzem.
Na dno słoika położyć 2 liście laurowe.Układać na przemian cebulę z zalewą i śledzie za każdym razem polewając oliwą.I tak aż do wyczerpania składników.Na wierzchu ułożyć dwa liście laurowe.
Przykryć przykrywką.
Śledzie odstawić na 2 godziny .Potem włożyć do lodówki.
Najlepiej zrobić je dwa dni wcześniej.
Można dość długo przechowywać ale nie będzie takiej potrzeby :))
Smacznego




Mój chleb.







Upiekłam Swój pierwszy chleb.
Znaczy nie pierwszy w sensie pieczenia a pierwszy w sensie kompozycji:)
Trochę zmuszona(przeliczyłam się w ilości posiadanej mąki) a trochę z ciekawości namieszałam i oto on!!!
Chleb jest zwarty ,mięsisty bardzo sycący.Kromka z okolic środka to aż nadto na śniadanie:)
Z uwagi na to że miałam małą miskę nie wyrósł tyle ile powinien ale smak rekompensuje wszystko.
Zapach kminku i zakwasu który wypełnił cały dom w trakcie pieczenia jest nie do opisania.
Polecam wypróbować.

Składniki:
-200 gram zakwasu żytniego
-200 gram mąki pszennej chlebowej
-260 gram mąki pełno ziarnistej orkiszowej
-60 gram otrąb owsianych
-łyżka soli
-czubata łyżka kminku
-10 gram świeżych drożdży
-łyżka miodu
-350 gram ciepłej wody.

Drożdże rozpuścić w wodzie dodać zakwas.
Kminek lekko utłuc w moździerzu
Dodać resztę składników wyrobić ciasto by było sprężyste.
Przykryć,odstawić na 2 godziny do wyrośnięcia.W tym czasie złożyć trzy razy.
Po upływie tego czasu ciasto złożyć ostatni raz i umieścić w koszu do wyrastania na 1-1,5 godziny.
Piekarnik nagrzać do 240 C(razem z blachą lub kamieniem).
Bochenek energicznym ruchem  przewrócić na  blachę lub jeszcze lepiej kamień do pieczenia szybko naciąć lekko obsypać mąką i wstawić do piekarnika na 10 minut.
Po tym czasie obniżyć temperaturę do 220 C i piec jeszcze przez 35 minut.
Bochenek jest upieczony jeśli wydaje głuchy dźwięk przy stukaniu w spód.
Smakuje wspaniale na słodko jak i na słono.
Dziś do zdjęcia wyrwałam mężowi II śniadanie:)
Smacznego.




wtorek, 8 stycznia 2013

Akcesoria.

Postanowiłam z uwagi na to ,że wpadłam w nałóg chlebowy zaopatrzyć się w to co potrzebne do jego wypieku.
Zakupiłam więc dziś trzy kosze do wyrastania chleba oraz kamień.
Kamień właściwie dostałam za darmo-wystarczy odebrać:))))
Super mnie to cieszy zwłaszcza że można go nabyć za bagatelka sto złotych.
A ja mądra znalazłam kogoś kto sprzedaje płytki granitowe,zadzwoniłam chcąc się umówić na zapłatę i odbiór(17 zł sztuka 40x40) a Pan mówi mi że oni tysiące ich sprzedają i dostanę za darmo skoro jedna:))
Fajnie nie???
Chciałam w zakładzie kamieniarskim zrobić ale grubość 3 cm i waga 8 kg przeraziła mnie zwłaszcza że muszę to wstawić do piekarnika.
O cenie nie wspominam nawet hehe.
Dlatego szukałam innego rozwiązania.
Czasem warto pogrzebać i znaleźć to co odpowiada.
Już widzę u siebie te piękne chlebki,bułeczki i inne cuda:))
Teraz studzi się właśnie mój ulubieniec.
Wyrósł w misce(ostatni raz) więc imponujący nie jest ale zapach który unosi się w domu wspaniały:)

niedziela, 6 stycznia 2013

Keks




Uwielbiam to ciasto.
Pęknięta skórka na górze i masa bakalii w środku to jest to co lubię najbardziej.
Polewa czekoladowa dopełnia całość.
Polecam:)

Składniki

-2 szklanki mąki
-1 szklanka cukru
-250 gram margaryny Kasi
-5 jaj(białka i żółtka oddzielnie)
-czubata łyżeczka proszku do pieczenia
-łyżka spirytusu
-olejek waniliowy(kilka kropel)
-bakalie( rodzynki ,kandyzowany ananas,czekolada,skórka pomarańczowa,orzechy)

Żółtka utrzeć z cukrem.Dodawać po kawałku margaryny.
Dodać proszek wymieszany z mąką,alkohol,olejek.
Ubić z białek pianę,dodawać partiami szybko zmiksować.
Ciasto jest dość gęste ale takie ma być.
Bakalie lekko skropić wodą.Posypać mąką ,obtoczyć.Dodać do ciasta,wymieszać łyżką.
Przełożyć do długiej keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec 55 minut w temp 180 C.
Wystudzone ciasto polać polewą czekoladową.

Polewa

-1/3 kostki margaryny
-1 łyżka wody
-4 łyżki cukru
-czubata łyżka kakao

Składniki umieścić w rondelku.Podgrzewać do połączenia.Zagotować przez ok 2 minuty.Zdjąć z ognia studzić aż zgęstnieje.Polać ciasto.





Smacznego.


piątek, 4 stycznia 2013

Zupa cebulowa II zapiekana



Tak jestem nudna:))))
Ale zasmakowałam w zupie cebulowej.
Także dziś w ramach po świątecznego odmulenia oraz dla wzmocnienia kolejny raz zupa cebulowa.
Tym razem z grzankami.
Pyszna.

Składniki na 6 osób:
-6 cebul
-2 średnie ziemniaki
-łyżka masła
-2 łyżki białego wytrawnego wina
-tymianek
-bulion ok 2 litrów
-ser żółty(ok 15 dag)
-sól,pieprz
-bułka wrocławska
-masło roślinne
- zioła suszone utłuczone w moździeżu(lubczyk,pietruszka,majeranek,tymianek,curry)

Ziemniaki obieramy kroimy gotujemy do miękkości w małej iloci wody.
Miksujemy blenderem razem z wodą.Odstawiamy.
Cebule obieramy,szklimy na łyżce masła.
Dodajemy do bulionu gotujemy około 20 minut na małym ogniu.
Pod koniec gotowania dodajemy ziemniaki oraz wino.Doprawiamy do smaku.

Z bułki kroimy tyle krążków ile potrzebujemy.Ja dałam po dwa na miseczkę zupy.
Każdy smarujemy lekko z obu stron masłem roślinnym,obsypujemy ziołami.Smażymy na patelni do zrumienienia z obu stron.



Piekarnik rozgrzewamy do 195 C.Rozlewamy zupę w miseczki.Na wierzch kładziemy grzankę ,posypujemy żółtym serem.Zapiekamy ok 15-20 minut.
Podajemy natychmiast po zapieczeniu.
Smacznego




Zielone pesto rzodkiewkowo brokułowe

  Sezon na nowalijki w pełni ,szklarnia reaktywowana z niecierpliwością czekałam więc na pierwsze nowalijki. Natką pietruszki, koperku, ruko...