Moje pierwsze doświadczenia z kaczką nie było zbyt dobre.
Niby wszystko ok ale czułam taki niedosyt że albo kaczki nie polubię albo coś z nią jest nie tak.
Zaczęłam się wczytywać w temat i postanowiłam spróbować kolejny raz.
Tym razem kaczka przeszła moje najśmielsze oczekiwanie.Nie mogłam się nadziwić jak niewiele potrzeba by zachwycić najwybredniejsze podniebienia.
Pieczona na świąteczny obiad powaliła wszystkich na kolana.
Bardzo chrupiąca skórka idealnie kruche wilgotne mięso oraz przepyszny sos wyśmienicie komponujący się ze smakiem kaczki .
Bardzo polecam wypróbować ten przepis.
Składniki:
Marynata
-2 łyżki majeranku
-3 ząbki czosnku
-sól
-pieprz
-4 łyżki sosu sojowego ciemnego
Kaczkę zamarynować w podanych składnikach kilka godzin najlepiej cała noc.
Pieczenie:
Kaczkę ułożyć w brytfance obłożyć kwaskowatymi jabłkami pokrojonymi w ćwiartki łącznie ze skórą(u mnie to było około 5 sztuk na 2,5 kg kaczki).Piec 2,5 godziny w temp 175 C podlewając tłuszczem wytapianym podczas pieczenia.
Sos:
-łyżka masła
-2 łyżeczki miodu
-2 łyżki musztardy
-bulion
-jedna cebula
-sól,pieprz
Na patelni rozgrzać łyżkę masła. Kiedy zacznie się pienić dodać cebulę zeszklić.
Uzupełnić niewielką ilością wywaru rosołowego( ja użyłam pół szklanki).
Dodać miód musztardę i na małym ogniu gotować kilka minut. Doprawić solą i pieprzem.
Odstawić.
Na około pół godziny przed końcem pieczenia kaczki wyjąć jabłka oraz odlać trochę powstałego wywaru.
Zmiksować w blenderze jabłka z wywaru i dodać do przygotowanego wcześniej sosu.
Kaczkę dopiec wyjąć od razu podawać razem z sosem.
U mnie dodatkiem były ziemniaki oraz sałata ze śmietaną.
Smacznego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zielone pesto rzodkiewkowo brokułowe
Sezon na nowalijki w pełni ,szklarnia reaktywowana z niecierpliwością czekałam więc na pierwsze nowalijki. Natką pietruszki, koperku, ruko...
-
Dzień Mamy. Obchodzony chyba na całym świecie ,przepiękny czas kiedy to możemy zatrzymać się i pomyśleć ile zawdzięczamy kobiecie która sto...
-
Postanowiłam spróbować zrobić to oczyszczanie. Natknęłam sie na nie juz jakiś czas temu ale nie było okazji i jakiejś takiej ...
-
Spróbowałam i zakochałam się . Nie wiem dlaczego dopiero teraz...może ostry smak potraw mnie odstraszał . Imbir zawsze kojarzył mi s...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz