piątek, 23 listopada 2012

Sezon kapuściany;)

Czy Wy też lubicie kapustę kiszoną ???Bo ja uwielbiam!!!!
Odkąd mam możliwość uzyskania owej w domowych warunkach robię to.Tak więc chyba trzeci rok z kolei kupuję poszatkowaną kapuchę i sama ją kiszę:)))
To samo zdrowie a jeszcze odpowiednio przyżądzona smakuje wspaniale .
Tak więc sezon kapuściany właśnie się u mnie zaczął.I od razu z takiej świeżutko ukiszonej zrobiłam paszteciki,kapuśniaczki, jak kto woli.
Przepis na ciasto i farsz  wymyśliłam chyba sama ...piszę "chyba" ponieważ mam go już lata i nie pamiętam dokładnie jego historii.
Paszteciki praktycznie można zrobić o każdej porze- mogą być śniadaniem zabranym do pracy,obiadem z czerwonym barszczykiem(ta wersja jest dla mnie najlepsza), kolacją z sosem pomidorowym lub ketchupem, bądź zwykłą przekąską w ciągu dnia.Polecam każdemu.

Paszteciki (porcja ok 50 sztuk)
-4 szklanki mąki pszennej
-kostka margaryny
-250 g śmietany(12 %lub 18%)
-40 dkg świeżych drożdży
-płaska łyżka gałki muszkatołowej
-łyżeczka soli
 dodatkowo
-rozbełtane jajko do smarowania
-zmielony kminek do posypania

Mąkę z tłuszczem posiekać,dodać śmietanę wymieszaną z drożdżami.Posolić dodać gałkę muszkatołową i zagnieść ciasto.Schłodzić w lodówce.



W tym czasie przygotować farsz.
Tak naprawdę podstawą jest kapusta kiszona i reszta -jak kto woli.Ja tym razem robiłam tylko z pieczarkami i cebulką.Ale można dodać mięso mielone lub kurczaka lub prawdziwe grzyby(świeże ,suszone).Można dodać warzywa.Możliwości są nieograniczone.
Mój farsz był taki:
Kapustę opłukać dwa razy w zimnej wodzie.Pieczarki opłukać.


Pieczarki podsmażyć na patelni dodać cebulkę pokrojoną w kostkę oraz przyprawy:majeranek suszony, pietruszkę  suszoną ,jarzynkę,pieprz ziołowy.
Wszystko wymieszać.


Następnie podzielić go na cztery części.Wyjąć ciasto z lodówki ,także podzielić na cztery części.Jedną część uformować w wałeczek następnie rozwałkować na prostokąt i na to nałożyć jedną czwartą część farszu zostawiając margines.



Następnie skleić na górze,odwrócić by miejsce sklejenia znajdowało się pod spodem.Posmarować roztrzepanym jajkiem ,posypać kminkiem,pociąć ostrym nożem ukośnie i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.Gotowe do pieczenia paszteciki wyglądają tak:

                              

Tak samo postąpić z pozostałymi częściami ciasta i farszu.
Piec na złoty kolor około 30 minut w temperaturze 180 C.
Podawać wedle uznania.
Smacznego:))





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zielone pesto rzodkiewkowo brokułowe

  Sezon na nowalijki w pełni ,szklarnia reaktywowana z niecierpliwością czekałam więc na pierwsze nowalijki. Natką pietruszki, koperku, ruko...