Niespodziankę -a była nią kołyska dla lalek:))))
Niestety nie zrobiłam zdjęcia przed malowaniem:(
ALE:
Sklejka została wycięta wyżynarką(nie to nie ja robiłam :)) sklejona klejem do drewna.Niestety nie udało się wyciąć idealnie ale tego prawie nie widać.Pomalowałam pastelową farbą akrylową w kolorze niebieskim omijając brzegi.Po pomalowaniu pierwszy raz wyglądała tak:
Potem drugi raz pomalowałam tym samym kolorem,natomiast brzegi pociągnęłam kolorem różowym także w pastelowym odcieniu.
Po wyschnięciu zrobiłam cieniowane brzegi.
Moim zdaniem wyszło fajnie.
Kołyska gotowa-musi być i pościel.
Miałam jakiś kawałeczek materiału więc wzięłam się za szycie i w pół godziny była gotowa.
Oto efekt końcowy.Dla mnie całkiem zadowalający:))
Córcia jest zachwycona-ciągle coś w niej buja...od lalek przez kaczki do klocków:)
Edit:
Tak mi coś nie dawało spokoju w tej kołysce...wczoraj zorientowałam się że w planie miały byc jeszcze serduszka.Wieczorkiem dorobiłam braki;)
Przy okazji.Pomyślałam że mogłabym zrobić taką kołyskę dla bratanicy.Oczywiście inne kolory -takie które lubi.
Myślicie że to dobry pomysł ??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz