Uwielbiam ciasta z makiem.
Ale jak wiadomo ,nadmiar szkodzi:)
Znudziły mi się po prostu.
Nagle stały się zbyt makowe,za szybko traciły świeżość...czegoś im brakowało.
Albo mi hehe.Dlatego przestałam piec i oddaliłam od siebie ten smak.
Jakiś miesiąc temu odwiedzałam swoją przyjaciółkę.Jej mama poczęstowała mnie ciastem które w pierwszej chwili nie zwróciło mojej uwagi.
Kiedy jednak skosztowałam.....wstyd się przyznać ale zjadłam z pięć kawałków.
Szybko spisałam przepis,potem go zgubiłam,musiałam zdobyć od nowa .
Ale jest!
Pyszny,delikatny,wilgotny,idealny -niebo w gębie:))
Wiem że już nie zdążycie upiec go na Święta ale Nowy Rok to idealna okazja do wypróbowanie przepisu.
Makowiec
-40 dag maku
-20 dag cukru
-20 dag margaryny roztopionej
-7 jaj(białka i żółtka oddzielnie)
-4 łyżki bułki tartej
-pół kg jabłek obranych i startych na tarce jarzynowej
-łyżeczka proszku do pieczenia
-2 łyżki miodu
-2 łyżki powideł
-kilka kropel olejku migdałowego
-garść rodzynek
Mak zalać wodą do ok centymetra nad poziom maku i ugotować(ok 10-15 minut).
Zmielić dwa razy.Raz na zwykłych oczkach raz na małych do maku.
Żółtka i cukier utrzeć na puch.Dodawać resztę składników.
Całość należy dodatkowo rozdrobnić w malakserze,blenderze lub ponownie przepuścić przez maszynkę jeśli nie posiadacie właściwego urządzenia.
Na końcu dodać białka ,delikatnie wymieszać łyżką.
Ciasto wyłożyć do dwóch keksówek.Ciasta jest sporo.Mi zajęło jedną dużą i drugą małą keksówkę.
Piec 15 minut w temp 180 C potem zmniejszyć do 170 C i piec jeszcze do 40 minut.Należy kontrolować wypiek.Ewentualnie przedłużyć pieczenie.
Ciasto powinno się lekko zrumienić na wierzchu.
Wystudzić.
Polać polewą
-1/3 kostki margaryny
-1 łyżka wody
-4 łyżki cukru
-2 łyżki kakao
Polewę podgrzewać aż do roztopienia się składników.Chwilkę zagotować.Przestudzić aż zacznie gęstnieć.Polać nią ciasto.
Posypać posiekanymi orzechami z migdałami.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz