Doskonałe do jedzenia oraz świetne jako ozdoba na choinkę.
Przepis dostałam od koleżanki a ona ???sama nie wiem:)
W każdym bądź razie pierniczki są pyszne a to ze względu zatopione w nich landrynki.Naprawdę świetne połączenie.Spróbujcie.
Potrzebujemy:
Dwa opakowania kolorowych landrynek bez nadzienia.
Landrynki dzielimy na kolory i kruszymy .Ja zrobiłam to za pomocą moździeża ale można też włożyć je do grubszego woreczka i potłuc wałkiem.
Ciasto:
-płaska łyżeczka sody
-25 dag margaryny
-0,5 szklanki cukru pudru
-1 jajko
-4 łyżki przyprawy do piernika
-2 łyżeczki kakao
-3 łyżki miodu.Z podanych składników zagnieść ciasto.Powinno być gładkie konsystencją przypominać plastelinę.
Ciasto podzielić na trzy części.
Każdą rozwałkować i foremkami wykrawać pierniczki.Najpierw zewnętrzne a potem wewnętrzne.Pierniki przenieść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i w każdy wsypać landrynki i lekką górką.
Piec 10 minut w 180 C.
Wystudzić i dopiero wtedy zdjąć z papieru.
Smacznego.
ooo u Ciebie też już są pierniczki :) Ja od soboty piekłam :)
OdpowiedzUsuń