Wreszcie zrobię prawdziwą zapiekaną zupę cebulowo-serową!!!!
Już się nie mogę doczekać:)
A tymczasem namiętnie szyję:)
Sezon na nowalijki w pełni ,szklarnia reaktywowana z niecierpliwością czekałam więc na pierwsze nowalijki. Natką pietruszki, koperku, ruko...
i znowu będzie coś pysznego.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Gabi nie zjadła by, bo cebula. Ale moja zupa serowa jest nr.1 :)