sobota, 15 grudnia 2012

Zupa zapiekana...

cebulowo- serowa.
Zrobiłam
Wyszła pyszna.
Miała w sobie wszystko to co mieć powinna i została zjedzona w mig.
No ale w moim domu to normalne:)

Składniki na 5 porcji(sporych)
Potrzebujemy:
Trzy większe cebule oraz łyżkę masła:


Bulion ok 1,5 litra:



-ser żółty starty na tarce
-jeden większy ugotowany ziemniak
-wino białe półwytrawne
-sól,pieprz,maggi

Cebulkę szklimy na maśle.Dodajemy do gotującego się bulionu.Przyprawiamy.Odlewamy trochę i blenderujemy z ziemniakiem(nie jestem fanką zagęszczania zup mąką więc stąd ten ziemniak).Dodajemy do zupy.
Wlewamy dwie łyżki wina i wrzucamy starty ser żółty chwilkę gotujemy odstawiamy.

Przykrywka:
Używałam dość długo ciasta francuskiego by zrobić czapeczkę na kokilce.Jest fajne ale pożywnego obiadu z tego nie ma.Więc zrobiłam dziś lekkie ciasto drożdżowe po kombinowałam i wyszło super.

A więc:
-500 gram mąki
-200 ml kefiru
-1 jajko
-4 dag drożdży
-180 gram masła
-sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Suche składniki oraz masło zarobić jak kruszonkę.Dodać resztę wyrobić ciasto, odstawić na pół godziny do wyrośnięcia.Ciasto powinno być twardawe(podobne do kruchego).
Piekarnik nagrzać do 190 C.
Po tym czasie  nalać zupę do pięciu kokilek na każdą nałożyć po trzy długie wykałaczki aby końce wystawały ponad kokilkę o tak:



Ciasto podzielić na sześć części.Pięć chwilę zagnieść i rozwałkować  krążki z lekkim zakładem.
Położyć je na zupę i natychmiast wstawić do piekarnika.Należy to robić dość szybko by para z zupy nie zdążyła zaparować ciasta.



Ciasto lekko się zapadnie ale nie należy się tym przejmować.Piec 5 minut w 190 C potem zmniejszyć temperaturę do 180 i piec jeszcze ok 35-40 minut aż do ze złocenia się czapeczki.
Z szóstego kawałka ciasta należy zrobić pięć krążków i również je upiec(razem z zupą na innym poziomie).Potem będzie to dodatkowa "kromka chleba"do zupy.
Wyjąć z piekarnika usunąć wykałaczki.
Od razu podawać.
Smacznego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zielone pesto rzodkiewkowo brokułowe

  Sezon na nowalijki w pełni ,szklarnia reaktywowana z niecierpliwością czekałam więc na pierwsze nowalijki. Natką pietruszki, koperku, ruko...